2010/05/03

metamorfozy

"(...)
- ja też jestem... zaraz, nie jestem...
- ty to nic nie jesteś... robal.
- że larwa? i się potem przemienię w motyla?
- [rechot] chyba w ćiema, ćiem paskudny włochaty!
[rechot obustronny]"
kurtyna. nie potrzeba chyba objaśniać postaci?

2 komentarze:

  1. Ty patrz... Ja tez się przemieniam w motyla. A co. Ciem ma zalety, jako to nawigację w ciemności, co motyl wiśniowy uprawia z komórką i prośbą coby ktoś machał na drodze...
    Lemur? On nie w górach?

    OdpowiedzUsuń
  2. aaa...nie, nie, to Bracki, Bracki. Lemur nie w górach, Lemur nomen omen na brackiej.
    ćiemy są spoko, dlatego też przyklasnęłam tej obrazie (w zamiarze mówcy), a co. wiesz, że nasza kuzynka M. panicznie boi się ćiemów? nie pojmuję tego. rozumiem - włochate pająki - coś strasznego. ale włochate, puszyste, misiaste ćiemy? spoko.

    OdpowiedzUsuń