"(...) - ja też jestem... zaraz, nie jestem... - ty to nic nie jesteś... robal. - że larwa? i się potem przemienię w motyla? - [rechot] chyba w ćiema, ćiem paskudny włochaty! [rechot obustronny]" kurtyna. nie potrzeba chyba objaśniać postaci?
Ty patrz... Ja tez się przemieniam w motyla. A co. Ciem ma zalety, jako to nawigację w ciemności, co motyl wiśniowy uprawia z komórką i prośbą coby ktoś machał na drodze... Lemur? On nie w górach?
aaa...nie, nie, to Bracki, Bracki. Lemur nie w górach, Lemur nomen omen na brackiej. ćiemy są spoko, dlatego też przyklasnęłam tej obrazie (w zamiarze mówcy), a co. wiesz, że nasza kuzynka M. panicznie boi się ćiemów? nie pojmuję tego. rozumiem - włochate pająki - coś strasznego. ale włochate, puszyste, misiaste ćiemy? spoko.
Ty patrz... Ja tez się przemieniam w motyla. A co. Ciem ma zalety, jako to nawigację w ciemności, co motyl wiśniowy uprawia z komórką i prośbą coby ktoś machał na drodze...
OdpowiedzUsuńLemur? On nie w górach?
aaa...nie, nie, to Bracki, Bracki. Lemur nie w górach, Lemur nomen omen na brackiej.
OdpowiedzUsuńćiemy są spoko, dlatego też przyklasnęłam tej obrazie (w zamiarze mówcy), a co. wiesz, że nasza kuzynka M. panicznie boi się ćiemów? nie pojmuję tego. rozumiem - włochate pająki - coś strasznego. ale włochate, puszyste, misiaste ćiemy? spoko.