2010/05/23

you better mind how you talk, you better mind what you're talking about

A. mnie wczoraj podsumowała:
"- ciebie się dobrze słucha.
- jak to? przecież ja nie mam nic do powiedzenia.
- no właśnie, dlatego się ciebie dobrze słucha, bo nie pieprzysz."

to a propos, bo znowu tyle bym napisała, a nie mam czasu; jednak jestem gadułą. no, bywam.
z dwa tygodnie temu doświadczyłam komunikacji w formie kiwania głową. nie padło przy stoliku prawie żadne słowo od tego ktosia, i byłam zdumiona, że można aż tak nic nie mówić.

snułyśmy się wczoraj w stylu wirusa od Wiśni (także jest jednak między nami jakaś bliźniacza nić, o czym zresztą z innego punktu widzenia poniżej), powiedziałabym, trochę licealnym, bez umówienia wcześniejszego, dlatego tak cudownie, bez wyrzutów sumienia, że nie nadrabiam zaległości, zwyczajnie spędzić czas, zjeść kultową zapiekankę, wypić coś, zagrać w szachy na stoliku! nawet! i spotkać krteka, zauważyć, że blok, obok którego przejeżdżam prawie co dzień, jest różowy. po 6(?!) latach zauważyć. za mało czasu spędzam z ludźmi. za dużo czasu z Lemurem, ale z ludźmi za mało.

z rzeczy za/zbyt jest jeszcze to, że zbyt jestem podatna lub za mało impregnowana na stany ludzi z rodzaju Wiśni, Brackiego a nawet Lemura, A., mniej więcej w tej kolejności...taki emo ping-pong. męczące. są ludzie, którzy mają w środku coś takiego, że stają się centrum, nadajnikiem, anteną. no i są ludzie odbiorniki. ekrany. czy coś.
miało być o politpoprawności, ale nie będzie, miało być o filmach, ale też nie będzie, bo idę rezonować Lemura.
właśnie zauważyłam, że nie dopisałam do listy nieślubnego. Nieślubnego, znaczy. albo należy do innej kategorii albo się zaimpregnowałam albo on nie ma słabych dni. właściwie nie ma. czasem się tylko wkurza na mnie. no, to wtedy jestem podatna. na wkurzenie zwrotne. najgorsze jest to, że wiem, że niesłusznie, bo jak on ma o coś pretensje, to przeważnie ma rację. oj, niedobra jestem.

będzie jeszcze tylko o niespodziance, Wiśnia: odzyskałam kolczyk! pan barman z face2face rządzi.
dobranoc się!


1 komentarz:

  1. Czekaj, znaczy są ludzie i Lemur? Znaczy nawet Łysy człek, ale Lemur to nie? Aha. Chyba trochę po bandzie :-D :-D Lemura ucałuj, przenośnie ma się rozumieć :-)
    Barman rulezzz. Krtek rulezzz. NCMS RZĄDZI ;-)

    OdpowiedzUsuń