2010/05/29

nostalgiczne złe misie


nostalgicznie, prawda? klip jak beirutowe pocztówki z włoch.

ostatnio rzadko mi się śni, bo nie sypiam jak trzeba. a jeśli mi się już śni, jak wczoraj, to często umieranie, w różnych wariantach. to umieranie z realu, ale na jakieś inne sposoby, które się nie odbyły nigdy. dziwne, że te sny nie są straszne. tak mi się przynajmniej wydaje, że nie są.

a nostalgię nieco wywołać potrafi nawet zwykła sałatka. pamiętam, że ja zawsze wolałam jajko pokrojone drobno i majonez, podczas gdy reszta - grubo i śmietanę. hm. i co? ze wszystkiego zostaje sałatka powtarzana w czasie, nie mająca najmniejszego znaczenia, poza może znaczeniem dla żołądka, wspomnienia i zdjęcia, z czego prawdziwe naprawdę mogą być tylko zdjęcia. no i się śni, złe mi się śni.

2 komentarze:

  1. Wiesz, wydaje mi się, ze własna śmierć nie jest straszna, więc może Twoja głowa już to wie, i Cię oswaja z tym, że śmierć jest. A że akurat w tych dniach? W ogóle dziwne to nie jest. Rocznice się zakotwiczają w świadomości. Zobacz, to rocznica urodzin - czyli radosna!
    Wczoraj już byłam na mszy. Pomaga, przynajmniej na chwilę. Bo cudze śmierci bolą i nie przestają.

    OdpowiedzUsuń
  2. ale właśnie nie moja. moja mi się śniła serią parę dobrych lat temu, i muszę powiedzieć, że to były jedne z fajniejszych snów.
    hm, msza mówisz. nie wiem, czy mi kiedykolwiek pomagały. a teraz i tak jestem jak ślimak, ciągnę swój domek na grzbiecie i nie spoglądam w górę.

    OdpowiedzUsuń