2010/05/16

3 x etno (1xkonkurs!)

I. dizajn

festiwal etnodizajn w krk. nie przytoczę żadnych ciekawostek, bo sama jeszcze nie przeczytałam gazetki festiwalowej, przeczołgałam tylko Modliszkę A. na polecenie Modliszki Jools, w ponurą, wietrzą bardzo pogodę brzegiem Wisły, porobiłyśmy parę zdjęć, poszalałyśmy na huśtawkach, zmarzłyśmy, i bawiłyśmy się świetnie. to wczoraj. a poczytać można za linkiem.

II. wycieczka krajoznawczo - antropologiczna
"przyjeżdża orkiestra" to nie jest komedia, ale się śmiałam chwilami szczerze, choć wcale nie głośno. spokojny, a intensywny. prosty, a opowiada wiele historii, może i banalnych. opis tego filmu w małym kinie jest nic nie wart zupełnie, lepiej w ogóle nie czytać. mało muzyki tylko, ale właściwie nie o muzykę tam chodzi. o muzykę chodzi w części III, w której pojawi się też tragikomiczna, banalna historia...

III. how come?
<a href="http://samamidon.bandcamp.com/album/i-see-the-sign">How Come That Blood by Sam Amidon</a>

efektywność środowego wieczoru, jak się okazało, zaowocowała efektywnością nocy. wygrałam ( oł je!), odpowiadając na prawdziwe pytanie (!), nie jakieś tam audiotele a b c u Szydło (w sensie na opener) wejściówkę na koncert. problem, jak się też okazało, jest w tym, że to jest wejściówka podwójna. dziwne, nie? ostatecznie mam podobno chłopca. ale nie ma się co czepiać szczegółów, jestem zmuszona ogłosić konkurs, wcale nie taki prosty:
wygrywa ten, kto ma w środę najbliższą, tj. 19 maja, czas od godz. 20 oraz chęć posłuchania. nie musimy się zupełnie znać, jak kto nie chce to nie ma przymusu rozmowy i zapoznawania:) po prostu mam wolne miejsce, wystarczy, że razem wejdziemy.
grand prix natomiast (czyli że wejściówka+drink ode mnie, czy coś w ten deseń) zdobędzie osoba, która mi wyjaśni, jak to się stało, że pośród moich starannie dobranych, nielicznych (tu chyba jest pies pogrzebany) znajomych, nie ma ani jednego człowieka, który a) mógłby ( nie pracował następnego dnia od 6 rano/ nie pracował ciągle - patrz przykład: chłopiec) b) chciałby ( nie nie lubił nowości) pójść na koncert. jestem wśród własnego plemienia jak Wiśnia w korpo ("I'm lonely. You know what it's like."*) smutno mi. niech mnie ktoś przytuli.
http://www.myspace.com/samamidon



* o tym filmie napiszę może jutro, ale możliwe też, że w ogóle nie. się zobaczy:)

3 komentarze:

  1. sorry ja mam belly w srode. parszywosc zywota. bracki nie moze na tę okoliczność ruszyć siedzenia?

    OdpowiedzUsuń
  2. a w ogóle u pani z polipami reklamowałam bilety na selectora w krk a nie na openera. znam cie wszak.

    OdpowiedzUsuń
  3. jakby Bracki szedł, to bym nie robiła konkursu. pracuje.
    no właśnie co Ty gadasz - gdzie ja na selectora? znaczy, jak A. załatwi wejściówkę dla mnie, to pewnie, że pójdę się wyszaleć:) ale przecież ja nie znam tej muzyki i tak sama z siebie, to nie za bardzo bym się tam wciskała...heloł...

    OdpowiedzUsuń