Na górze tulip sztuk jeden na dole to samo zmuliplikowane i z dystansu jakby.
Holandia, pod połaciami tulipanów - podziemna fabryka chodaków. Właściciel plantacji zajada w domu żółty ser, a wachluje go ogromny wiatrak. U góry kwiatek, który przyniósł żonie - 116 w tym roku, po jednym na każdy dzień:)
Szanowne żuri, a czy w Holland (nie Poland) Anioły nie mają czasem sera pomaranczowego?
Na górze tulip sztuk jeden na dole to samo zmuliplikowane i z dystansu jakby.
OdpowiedzUsuńHolandia, pod połaciami tulipanów - podziemna fabryka chodaków. Właściciel plantacji zajada w domu żółty ser, a wachluje go ogromny wiatrak. U góry kwiatek, który przyniósł żonie - 116 w tym roku, po jednym na każdy dzień:)
OdpowiedzUsuńSzanowne żuri, a czy w Holland (nie Poland) Anioły nie mają czasem sera pomaranczowego?
OdpowiedzUsuń