jak tylko usłyszałam, że pogrzeb ma się odbyć w krk na Waflu, myślę: ?czemu? nie pasuje mi to. co oni mają do krk? dziwne. no zobaczymy.
chyba z godzinę po tym dzwoni Wiśnia:
- tylko się nie wkurzaj, dobra? nie klnij.
- ...? m?
- nie przyjadę do krk.
- ...
- ale to tym razem nie korpo, tylko krk, przez ten pogrzeb, odwołali konferencję, bo przez tych wszystkich pewnie, co mają do was przyjechać.
- ...na kiedy przesunięte?
- czerwiec.
nie klęłam, słowo daję. przynajmniej na początku.
:(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz