2010/09/18

pożegnanie lata

dzień zacząć od wpisu Wiśni, nie ma to nic wspólnego ze wspólnym śniadaniem. niemniej. potem pouśmiechać się na dawno nieczytane Okruchy.
zastanawiam się, czy można uczciwie zamienić, zrobić taki fair trade, chłód września tutaj na ciepłe paluszki a'la espaniolish. to światło tutaj, ten chłód, po zawrocie głowy i bez znajomości kalendarza, od razu się wie, że jesień. a tam? właściwie co można powiedzieć o niuansach światła w kraju, w którym się spędza tydzień w hotelu i na plaży, głównie na licealnych romansach (które się potem kończą tragicznie;) ) i nielegalnym pijaństwie. chodzi mi, że nie wiem, ale przypuszczam, że tam światło jest inne. więc, czy da się zamienić tak jedno na drugie, bez ubytku na człowieku? zaraz mi Wiśnia zrobi niezdystansowany wykład, że jej nie o to chodzi, że nie mam racji, i że można zamienić. a ja tak sobie tylko dumam o poranku. o południu. whatever.

mam zagadkę. na koniec lata. wspomnienie z plaży - przypuszczam, że moje skojarzenie ze starodawnymi koszami plażowymi nie zyska poklasku:) co to jest? co to są?


9 komentarzy:

  1. Jak to? Słuchacze niezdystansowanego wykładu o tym, że nie o to kaman.
    Bo ja bym chciała w Barcelonie pomieszkiwać (nie w hotelu) od października do kwietnia, żeby nie marzły mi paluszki. A na łyżwy bym wpadała do PL :-) jeżeli kiedyś odkurzę swoje narciarskie umiejętności ( o ile nie trafiła ich totalna atrofia) to może zmienię zdanie.
    Barcelona my love. The end of topic.

    OdpowiedzUsuń
  2. wiedziałam, że tak będzie:)
    a zagadka? są przewidziane multimedialne nagrody!

    OdpowiedzUsuń
  3. No napisałam że to słuchacze :-) siedzą jak na wykładzie, a myślami są gdzie indziej...

    OdpowiedzUsuń
  4. myśli gdzie indziej, może dlatego, że nie mają głów:)
    wygrałaś, głównie dlatego, że nie mogę się doczekać wręczenia nagrody:) wyślę mejlem linka!

    OdpowiedzUsuń
  5. O łaaaał, łaaaał, sama zrobiłaś? Dla mnie?!
    Żebym jeszcze bardziej zazdrościła?
    Dziekuję!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Magdalena Abakanowicz "Plecy". Już się cieszę na nagrodę!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wyjaśniam: Od dziecka patrzyłam na te plecy podczas wędrówek po Muzeum Narodowym, więc widok się wydał bardzo znajomy; nie więc dałam za wygraną, żeby znaleźć, czyje to - plecy.

    OdpowiedzUsuń