zawsze stęskniony, pluszowy, dachowy, schroniskowy; znokautowany przez pragnienie wiedzy ogrodniczej, pozostawiony w domu rodzinnym na pastwę braku pieszczot. może kiedyś znowu zamieszkamy razem. najwierniejszy z moich kotów.
w tym miejscu wspomnienie najpiękniejszego kota, Rudego. Rudy, wiadomo, fałszywy, to odszedł. nie wiem, czy żyw. brak zdjęć w wersji dostępnej.



z podwórkowej piątki do dziś żyje na pewno nielubiany Batman, pierwszy z prawej; o ulubienicy, obok niego, nie ma wieści, odkąd zamieszkała w nowym miejscu.
Stefan i jego czarno-białe siostry zginęli śmiercią przedwczesną, nagłą i tragiczną. Stefan pochowany wśród korzeni ściętej gruszy. o miejscu recyklingu sióstr wiedzy brak.
ps. wiem, czeka panel; ale nie mam głowy do rzeczy trudnych i ważnych, wszak mam jeszcze zobowiązania naukowe.
pps. wszystkie zdjęcia z archiwum Blondi, wykonane w roku 2007. wszelkie prawa itd. ...
A ja mam zdjęcie Rudego z Pańcią Jego!! Na ścianie! Drobnym druczkiem: czarno-białe...
OdpowiedzUsuńNa zdjęciu Batmana to gdzie jest pierwsza prawa? A co z prawie naszym wspólnym (bo w zasadzie najpierw moim, potem Twoim), Ikusiem?
OdpowiedzUsuńja też mam Rudego, ale musiałabym go jakimś sączkiem ze starej komórki, która nie wiem dokładnie, gdzie jest, odzyskać.
OdpowiedzUsuńa no pierwszy znaczy się ten bliżej oczu!(oczęt).
co do Ikusia, to siet! poszukam i wkleję też i jemu tribiut tu. bo to dobry kot był. dziwny. twisted. czarny. ale dobry, piękny.
A 1 lipca jest dzień psa. Nik, Szach, Toska...
OdpowiedzUsuńKiedy jest dzień żółwia, papużek, królika, chomika, no i patyczaków?
Hodowaliśmy coś jeszcze?
AAAAAAAAAAA zapomniałam o naszej bratowej. Hektorku znaczy...
OdpowiedzUsuń