2010/02/08

oh, come on!!!

a, zgubiłam wątek.
muszę mieć jakieś tajemne a niewiadome mi względy u redaktora Orzecha, bo mnie wciąż czyta na antenie. :)) chi chi, widzisz Wiśniu, pomagają majle przez antenę.

odnieść się muszę do niesprawiedliwych oskarżeń o obsejsę, poczułam się dotknięta posądzeniem o brak rozsądku. otóż doherty jest w ogóle nie boski (nie wdając się w szczegóły typu Stwórca-Stworzenie, bo kto to wie?), wygląda sam z siebie śmiesznie wprost, ma niewiarygodnie długie nogi, cienką szyję w stylu golluma, w dodatkach: wygląda jak pan żul z floriańskiej (którykolwiek, z całym szacunkiem), ma brudne paznokcie, potargane niechlujnie włosy no i nadużywa substancji odurzających, jak się nie mylę, co po nim niestety widać, koszmar jednym słowem. jest raczej w okolicy powyżej przeciętności, choć chyba jeszcze nic genialnego...ale co ja mogę, że catchy songs, liryczne:) no i sobie słucham dłużej niż przez dni dwa, chociaż śpiewak z niego nie operowy może.
no i gdzie tu brak rozsądku?
koncert, koncert, phi. jak nie ma w kongresowej klimatyzacji, to rzeczywiście będzie pot ściekał po krzesłach. i tyle.
a teraz muszę się uczyć! - will i ever learn? pieśń nie na temat, ale z drugiej strony, przecież nie mruczę ni nucę ostatnio, przygnieciona ciężarem najgorszej w życiu sesji...
nieczynne do odwołania.

4 komentarze:

  1. NIE, no to o roślinach ozdobnych to też był TWÓJ MAIL???
    Ucz się dziecię. Miało być nieczynne, więc why masz zajęty telefon?

    OdpowiedzUsuń
  2. Poza tym, to nie było oskarżenie, tylko życzliwość :-) Człowiek bez pasji jest jak... Hector :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. a, bo rozmawiałam z moim lubym. i nie dzwoń na razie, bo nie wiem, gdzie zostawiłam telefon...a siedzię w wannie toć. tak, mój majl, ten o joy division też, no po prostu byłam ciekawa...
    wtf? wąż Hektor? czy że kto niby???hm.

    OdpowiedzUsuń
  4. No kurczę, Orzech Cię lubi, jak bum cyk :-) Tak, wąż Hektor. Pełen życia, entuzjazmu i energii :-)

    OdpowiedzUsuń