- misiu, zadzwonię za chwilę, bo Latorośli wbił się kolec kaktusa w nogę - dyng.
oł maj gad, wszystkie telefoniczne rozmowy prowadzone z Sis-nie-w-samochodzie wyglądają według schematu: blablabla - przerwa na darcie się w głąb mieszkania, bo a.dzieci b.koty c.dzieci i koty d.koty i doniczki - blablabla - przerwa.....
a w ogóle, to znowu piję pepsi w celach naukowych, jak rok temu. życie kołem się toczy, nawet jeśli kanciastym.
Kocham Cię pasjami. Można jeszcze zastanowić się nad kombinacją dzieci i doniczki - że ja będę doniczkami ciskać.
OdpowiedzUsuńNiestety, najnowsze badania naukowe (amerykańskie) wykazały, że dziecięca alergia na zestaw mama+telefon jest nieuleczalna.
Rozmowy w samochodzie wyglądają tak: blablabla kretyniejakjedzieszkurwa blablabla czekajpolicja blablabla japierdolejedźidiotonotakbabazakierownicą blablabla :-)
NIEPRAWDA! demencja: nie mówisz "kurwa" w samochodzie.
OdpowiedzUsuńtaaak, nie ma to jak harcerska konspira "czekajpolicjaaniemamzestawusłuchawkowegooddzwoniepaaaa!" :)